czwartek, 11 kwietnia 2013

Rozdział 1


Nareszcie przyjechałam do Dortmundu.Za bardzo go nie znam,ale to nowe miejsce więc przyzwyczaję się do niego.Przypomniałam sobie,że teraz ma trening Borussia Dortmund.Spytałam się o dojazd na stadion.Po kilkunastu minutach byłam na miejscu.Weszłam do środka i zobaczyłam mojego przyjaciela z Polski,Łukasza Piszczka który rozmawiał razem z Robertem Lewandowskim.Nie chciałam im przeszkadzać więc usiadłam sobie na trybunach.Niedługo potem podszedł do mnie Jurgen Klopp.
-Dzień dobry,kim pani jest ?-spytał grzecznie.
-Jestem Aleksandra.Przyjechałam do Dortmundu z Polski.Przyjaźnię się z Łukaszem-uśmiechnęłam się do niego.
-A rozumiem.Jurgen jestem-przedstawił się.
-Miło mi-odparłam.
Po półtorej godziny trening się skończył.Łukasz od razu do mnie podszedł.
-Hej,Ola.Strasznie się cieszę,że przyjechałaś tutaj.-pocałował mnie w policzek.
-Hej,Łukasz.Też się cieszę.
Zaraz podszedł Robert Lewandowski.
-Cześć Ola.Łukasz mi o tobie wiele dobrego opowiadał-uśmiechnął się do mnie Lewy.
-Miło mi-przytaknęłam głową.
Podniosłam lekko głowę i spojrzałam na Roberta.Miał piękne niebieskie,duże oczy.Hipnotyzował po prostu.
Speszyłam się lekko.
-Masz gdzie mieszkać ?-usłyszałam głos Łukasza który zapewne mówił do mnie.
-O rany ! Nie mam - powiedziałam smutno.
-Możesz zamieszkać u nas.U mnie i u Ani.-zaproponował Lewy.
-Nie mogę.Nie będę wam przeszkadzać.
-Nie będziesz.A z Anią się na pewno szybko zaprzyjaźnisz.-zaprzeczył.
-Dobrze,niech ci będzie.-powiedziałam biorąc swoje rzeczy w walizce w rękę.
-Ola,chodź na chwilę.Musimy poważnie porozmawiać.To zajmie tylko chwilkę.-pociągnął mnie za rękę.
-On ma narzeczoną,jest szczęśliwy z tego co słyszałem.Nie zepsuj tego Ola.-powiedział gdy odeszliśmy w kąt.
-A co ja niby takiego robie !?-krzyknęłam.
-Widzę jak na niego patrzysz-z troską mruknął.
-Sama wiem najlepiej co mam robić.
Gdy już pożegnałam się z Łukaszem,wsiadłam do auta Roberta i jechaliśmy do jego domu.Pytał mnie ile mam lat,dlaczego tu przyjechałam i o inne rzeczy.W końcu nie wytrzymałam i się go spytałam :
-Lewy,po co tak w ogóle się mnie o wszystko pytasz ?
-Nie..Nie wiem.-zdziwił się i dalej prowadził samochód.
W końcu dotarliśmy na miejsce.

----------------------------------------------------
No i 1 rozdział jest :D Proszę o komentarze ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz