czwartek, 11 kwietnia 2013

Rozdział 2

Gdy weszliśmy do domu,Robert pokazał mi mój pokój.Po rozpakowaniu się,zawołał mnie na dół na kolację.Jak już weszłam do kuchni słyszałam Ankę kłócącą się z Robertem.
-Co? Nową laskę sobie znalazłeś,nie ?-krzyknęła ze złością.
-To tylko moja koleżanka,Anka !-odpowiedział jej.
-Dobra,wiesz co ? Mieszkaj sobie z nią.Ja odchodzę.Nara.-powiedziała mu pakując swoje rzeczy i wychodząc z domu.
Widać było,że Robert ma to wszystko gdzieś i zbytnio się tym nie przejął.
-Byłabyś zła gdybym zaprosił tutaj Marco i Łukasza ?-spytał.
-Nie,no co ty.-uśmiechnęłam się do niego.
Po kilkunastu minutach przyszli.Poszłam im otworzyć.
-Hej,Ola.-pocałował mnie w policzek Marco a Łukasz spojrzał się z pod byka na niego.
-Oluś,mogłabyś zrobić kolaaacjeee ?-spytał Robert i zrobił maślane oczka.
-O rany,ale wam to się oprzeć nie można.-powiedziałam i poszłam do kuchni robić kanapki.
Po chwili wszedł Marco.
-Pomóc ci w czymś ?- złapał za nóż który trzymałam w ręku,lecz to było bardziej złapanie mojej ręki.
Spojrzałam na niego i natychmiast puścił.
-Proszę,weź ten talerz i zanieś do salonu.-wręczyłam mu talerz obładowany kanapkami.
Gdy weszłam do salonu,zobaczyłam że chłopaki grają w butelkę.
-Zagrasz z nami ?-spytał Łukasz.
Od razu się zgodziłam.
Ja dałam Robertowi zadanie by przytulił Piszczka.Od razu to zrobił.Piszczek natomiast kazał Robertowi przytulić mnie.Po zrobieniu tego przyszła kolej na mnie.Miałam zrobić tak by,, pobudzić'' Marco.
-Emm.. Naprawdę ?-zrobiłam wielkie oczy do Łukasza.
-No taak ?-odpowiedział.
Podeszłam do Reusa,i ręką dotknęłam jego włosów.Potem,jego policzka,ust,szyi i przejechałam ręką po jego torsie.Zauważyłam,że dostał gęsiej skórki i nie tylko ja to zauważyłam.Zrobił się czerwony.Zbliżyłam się do niego jeszcze bardziej.Ustami delikatnie musnęłam jego usta.Łukasz się przypatrywał temu jakby nie wiadomo co,ale Robert nie chciał tego zbytnio oglądać.W końcu go normalnie pocałowałam.Marco czuł się niesamowicie,bardzo to było widać.Lewandowski w końcu wstał z kanapy poszedł na górę i trzasnął swoimi drzwiami od pokoju.Na chwilę przerwałam.
-Co mu jest ?-zwróciłam się do Piszczka.
On tylko wzruszył ramionami.Pokręciłam głową i jeszcze raz na zakończenie pocałowałam blondyna.
Po jakimś czasie poszłam na górę.Zapukałam do Roberta.Nikt nie odpowiadał.Po prostu weszłam do pokoju.Robert stał bez żadnej kurtki na balkonie,a że była zima to mógł się przeziębić.
-Co ty wyprawiasz do cholery?-spojrzałam na niego.
-Nic.-odpowiedział.
-No to wejdź do domu ?-zapytałam
Bez żadnego dalszego ale Roberta,wszedł do swojego pokoju.
-Czemu wyszedłeś ?
-Bo nie chciałem oglądać tego co tam się działo.
-Ale dlaczego ?
Bo cię kocham !-krzyknął.
--------------------------------------------------------------
Finito ! Jutro następny :)

Rozdział 1


Nareszcie przyjechałam do Dortmundu.Za bardzo go nie znam,ale to nowe miejsce więc przyzwyczaję się do niego.Przypomniałam sobie,że teraz ma trening Borussia Dortmund.Spytałam się o dojazd na stadion.Po kilkunastu minutach byłam na miejscu.Weszłam do środka i zobaczyłam mojego przyjaciela z Polski,Łukasza Piszczka który rozmawiał razem z Robertem Lewandowskim.Nie chciałam im przeszkadzać więc usiadłam sobie na trybunach.Niedługo potem podszedł do mnie Jurgen Klopp.
-Dzień dobry,kim pani jest ?-spytał grzecznie.
-Jestem Aleksandra.Przyjechałam do Dortmundu z Polski.Przyjaźnię się z Łukaszem-uśmiechnęłam się do niego.
-A rozumiem.Jurgen jestem-przedstawił się.
-Miło mi-odparłam.
Po półtorej godziny trening się skończył.Łukasz od razu do mnie podszedł.
-Hej,Ola.Strasznie się cieszę,że przyjechałaś tutaj.-pocałował mnie w policzek.
-Hej,Łukasz.Też się cieszę.
Zaraz podszedł Robert Lewandowski.
-Cześć Ola.Łukasz mi o tobie wiele dobrego opowiadał-uśmiechnął się do mnie Lewy.
-Miło mi-przytaknęłam głową.
Podniosłam lekko głowę i spojrzałam na Roberta.Miał piękne niebieskie,duże oczy.Hipnotyzował po prostu.
Speszyłam się lekko.
-Masz gdzie mieszkać ?-usłyszałam głos Łukasza który zapewne mówił do mnie.
-O rany ! Nie mam - powiedziałam smutno.
-Możesz zamieszkać u nas.U mnie i u Ani.-zaproponował Lewy.
-Nie mogę.Nie będę wam przeszkadzać.
-Nie będziesz.A z Anią się na pewno szybko zaprzyjaźnisz.-zaprzeczył.
-Dobrze,niech ci będzie.-powiedziałam biorąc swoje rzeczy w walizce w rękę.
-Ola,chodź na chwilę.Musimy poważnie porozmawiać.To zajmie tylko chwilkę.-pociągnął mnie za rękę.
-On ma narzeczoną,jest szczęśliwy z tego co słyszałem.Nie zepsuj tego Ola.-powiedział gdy odeszliśmy w kąt.
-A co ja niby takiego robie !?-krzyknęłam.
-Widzę jak na niego patrzysz-z troską mruknął.
-Sama wiem najlepiej co mam robić.
Gdy już pożegnałam się z Łukaszem,wsiadłam do auta Roberta i jechaliśmy do jego domu.Pytał mnie ile mam lat,dlaczego tu przyjechałam i o inne rzeczy.W końcu nie wytrzymałam i się go spytałam :
-Lewy,po co tak w ogóle się mnie o wszystko pytasz ?
-Nie..Nie wiem.-zdziwił się i dalej prowadził samochód.
W końcu dotarliśmy na miejsce.

----------------------------------------------------
No i 1 rozdział jest :D Proszę o komentarze ;)

Bohaterowie


                                                            Bohaterowie.

Aleksandra Kowalewska-Przyjaciółka Łukasza Piszczka. Miła 22 latka.Przyjechała do Dortmundu.Traktuje Łukasza jak swojego brata.

Robert Lewandowski-24 letni napastnik Borussi Dortmund.Narzeczony Ani Stachurskiej.Od dłuższego czasu nie układa im się w związku.Dobry przyjaciel Łukasza.



Łukasz Piszczek-26 letni obrońca Borussi Dortmund.Przyjaciel Roberta i Ani oraz Marco i Mario.

Marco Reus-23 latek.Ola mu się podoba,ale nie chce jej tego powiedzieć.W najbliższym czasie...Przyjaźni się z Robertem oraz z Łukaszem.